23 grudnia 2013

PIERNIKOWO

Miałam chęci i proszę moje pierwsze pierniki :)




13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. kolejne dopiero za rok, moja cierpliwość została poddana ciężkiej próbie ;)

      Usuń
    2. Hah, to zupełnie jak moja! A zawsze myślałam, że dekorowanie to taki przyjemny pikuś!

      Usuń
    3. też tak myślałam, ale to się sprawdza jak masz parę pierniczków do udekorowania a nie cały stos :P

      Usuń
  2. Lovely post Paulina....... nice done.

    Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

    Drodzy Pozdrowienia, Joop

    OdpowiedzUsuń
  3. Były chęci, to są i pierniczki :). Radosnych Świąt !

    OdpowiedzUsuń
  4. Chęci są najważniejsze :) My też pieczemy raz w roku, ale mam dwoje pomocników, więc jest łatwiej - tyle o ile ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Tutuł to ściema ;) same chęci by nie wystarczyły ;) cała akcja była wspierana przez kata który stał nad stołem i pilnował by cała akcja sie odbyła i zakończyła pozytywnym skutkiem ;) ale efekt przepyszny ;)

    OdpowiedzUsuń